pantera |
Wysłany: Wto 22:34, 29 Maj 2007 Temat postu: Przypadkowy bohater (cz1) |
|
Przypadkowy bohater
Był to piękny upalny dzień wódz postanowił wybrać się na polowanie zabrał ze sobą 14 oszczepników, 20 Germańskich Rycerzy i 15 Paladynów.Gdy łowy nie wyszły po myśli wódz postanowił wrócić do osady,ale gdy wrócili spostrzegli kilkaset pretorial i legionistów, wódz nakazał natychmiastowy powrót do osady.Gdy wrócili wały i koszary były zniszczone.Cała obrona poległa.Jeden z oszczepników zauważył jednego z żołnierzy,który ledwo żył, wódz spytał go co ,,się stało" odpowiedział mu ,,że osada została zaatakowana przez Rzymian.Jeden z Toporników spytał gdzie są wszyscy, żołnierz odpowiedział mu że gdy wszyscy oszczepnicy zgineli i gdy obrona zaczeła się uginać postanowili ewkuować ludność.Gdy Rzymianie brzebili wały zaczeli atakować topornicy ale niewiele to dało wszyscy zgineli, wódz z przerażeniem tego mógł słuchać.Potem zaatakowałi paladyni to już przebiło napór rzymian ale gdy wódz miał troszke wiery w to że jego żołnierze zwyciężyli, żołnierz dodał jedno że gdy przebili obrone rzymian wszyscy byli pweni że wygana była po ich stronie więc nakazali atak Germańskich Rycerzy, gdy zaatakowali Rzymianie wycofali się do lasy, ale to był błąd dgy żołnierze wyrudzili za nimi okazało się że to pułapka w lesie czekała cała ich armia w pierwszym frącie byli legioniści potem Centurionie natychmiast wycofano się do osady.Rzymienie natychmiast zaczeli atakować katapultami i taranami pierwsze poszłe koszary pózniej wały, ale gdy rzymianie dowiedzieli się że w osadzie nie ma wodza postanowili się wycofać.Pózniej przybył wódz i to cała historia i ostatnie słowa wyduszone przez żołnierza.Kilka dni pózniej wódz nakazał odbódować osade i wyróżnić rzołnierzy walczących w tamtej potyczce.
THE END |
|